Na początek muszę przyznać, że te wakacje były naprawdę udane. Tydzień temu wróciłam z Gdyni i pomimo niezbyt korzystnej pogody wspominam je miło. Nie tylko miałam okazję pozwiedzać, odkryć nowe miejsca, ale przede wszystkim spędzić miło czas i odpocząć. Tego naprawdę mi było trzeba! Wracając do tytułu posta. Podczas pobytu w Trójmieście musiałam pożegnać się z letnimi ubraniami, a z szafy wyjąć kurtkę i chustę. Wtedy pomyślałam - pomimo, że w sezonie letnim nie kupowałam tylko i wyłącznie zwiewnych bluzeczek i sukienek, a kompletowałam ubrania na jesień to jeszcze nie jestem gotowa na jej przyjście. Czemu? Otóż jeszcze niewystarczająco nacieszyłam się słonecznymi dniami. Na szczęście owe dni powróciły i stąd mój zestaw. Optymistyczny, idealnie pasujący do obecnej pory roku. Zostawiam Was więc z dużą dawką zdjęć i pozytywnej energii.
At the beginning of my note, I must say that my holiday was really successful. I saw new places, I spent a nice time and I relaxed. I really needed it. Once a week ago I was in Gdynia, I had to say goodbye to blouses and dresses and I had to take out of the closet leather jacket and scarf. Then I thought, I don't want fall yet. Hopefully the weather today was fantastic. So I show you my optimistic outfit. Enjoy!
shirt, ring - ROMWE | trousers - H&M | sunglasses - TALLY WEIJL | wedges - MONASHE | bag - MANGO
No comments:
Post a Comment